Płyn do mycia naczyń – pomocnik czy trucizna?

Dawno, dawno temu ludzie myli brudne naczynia czystą, ciepłą wodą i w razie potrzeby polerowali je, aż nabrały połysku od rzecznego piasku lub popiołu. W tych szczęśliwych czasach nikt nie myślał o tym, że gromadzący się tygodniami tłuszcz był trudny do zeskrobania – próbowano go zmyć od razu. Ale wszystko zmieniło się w 1908 roku, kiedy utalentowany chemik Grigorij Pietrow znalazł zastosowanie dla sulfotlenków ropy naftowej, których nie wiedział, jak się pozbyć. Tak pojawiły się pierwsze surfaktanty.

Co to za zwierzę

Surfaktanty są podstawą produktów czyszczących i piorących przemysłu chemicznego. Mają zdolność zmiany napięcia powierzchniowego związków naturalnych, co prowadzi do ich rozszczepienia i zniszczenia.

To dzięki tej właściwości zaschnięty tłuszcz czy białka jaj tak dobrze schodzą z talerzy. Ale jest też druga strona medalu. Surfaktanty, jak wszystkie pochodne ropy naftowej, wyjątkowo niechętnie zmywają się wodą - wystarczy spryskać bieżącą wodą jedną płytką około 5 minut, aby z całą pewnością stwierdzić, że jest prawie czysty.

paw

Oczywiście nie musisz tego robić. Jednak w takim przypadku wskazane jest zapoznanie się ze stosowaniem środków powierzchniowo czynnych w nauce: biolodzy wykorzystują je do niszczenia błon komórkowych, aby dostać się do wnętrza komórek. Tak, ci, którzy nie są szczególnie wrażliwi, mogą próbować wyjaśnić, że detergent do mycia naczyń i odczynnik laboratoryjny to wcale nie to samo. Istnieją różne rodzaje środków powierzchniowo czynnych.Cóż, odpowiedź jest tylko jedna: słyszałeś o kropli nikotyny i koniu? To ta sama zasada.

Nowoczesne środki powierzchniowo czynne: dlaczego zmywarka potrzebuje środków ochrony chemicznej?

Niektóre z tych substancji są stosowane w medycynie jako środki antyseptyczne: ze względu na zdolność niszczenia błon komórkowych, ten brud niszczy całe życie, nawet to tak trwałe jak bakterie i wirusy. I to świetnie, bo na talerzach i patelniach nie ma miejsca dla patogennych drobnoustrojów. Ale człowiek składa się również z białek, tłuszczów i węglowodanów, z którymi mają walczyć środki powierzchniowo czynne. W kontakcie ze skórą substancja ta niszczy naturalną powłokę ochronną - górną warstwę skóry właściwej wraz z cienkim filmem tłuszczowym. Czy zauważyłeś, jak Twoje dłonie skrzypią po umyciu naczyń? Ten dźwięk oznacza, że ​​drzwi dla zarazków są szeroko otwarte. I to nie jest najgorsze - po 5-10 minutach skóra się zregeneruje.

chemia w detergencie

Gliceryna, ekstrakt z rumianku i inne zalety detergentów do mycia naczyń to chwyt marketingowy. Nawet jeśli substancje te nie wchodzą w skład produktów przemysłu chemicznego w postaci aromatycznych substancji zapachowych, nie są w stanie złagodzić działania surfaktantów na skórę.

Poważne konsekwencje stają się zauważalne po częstym i długotrwałym kontakcie detergentów z rękami. Pierwszym objawem jest suchość i łuszczenie się: okresowe naruszenie integralności powłoki ochronnej prowadzi do tego, że organizm nie ma wystarczającej siły, aby ją przywrócić. Przy ciągłym bezmyślnym kontakcie skóry ze środkami powierzchniowo czynnymi pojawiają się mikropęknięcia, a zaczerwienienie świadczy o poważnym podrażnieniu.

Są to już łaskawie otwarte bramy dla armii mikroorganizmów spragnionych ludzkiego mięsa.A jeśli mały Staphylococcus aureus (lub jego nie mniej ząbkowani bracia) zwróci na nie uwagę, wówczas beztroski tester „użytecznego” i „skutecznego” środka do usuwania zanieczyszczeń może zapoznać się z kosztownym i bardzo długotrwałym leczeniem tkanek podskórnych. Można tego uniknąć, po prostu używając gumowych rękawiczek.

Aromaterapia lub respirator

Jaki przyjemny zapach wyczuwa Twój nos podczas pracy z płynem do mycia naczyń? Próba troskliwego producenta, aby umilić nudne codzienne zadanie. Robi to jednak wyłącznie po to, aby ukryć naturalny, obrzydliwy chemiczny aromat swoich produktów.

skład chemiczny detergentów

Z drugiej strony zapach wskazuje na dużą ilość mikrocząsteczek unoszących się w powietrzu. A im jest ich więcej, tym jest intensywniejszy. A skoro nozdrza złapały „cytrynową świeżość” czy „oddech alpejskich łąk”, to całkiem sporo tego urzekającego piękna przedostało się do płuc. Wpływ detergentu na komórki omówiono powyżej. Być może do uzupełnienia obrazu zmywarki przydałaby się maska ​​gazowa.

„Zdrowa” przyprawa

Detergenty doskonale radzą sobie z usuwaniem plam. I wyjątkowo niechętnie zmywają się nawet pod bieżącą wodą. Na Twoich ulubionych potrawach pozostaje cienki, oleisty film, który pokornie czeka na skrzydełka, gdy położy się na nim coś ciepłego i wilgotnego. Wtedy z radością przeniesie się do nowego obiektu i wraz z nim przedostanie się do przewodu pokarmowego.

Jak detergent wpływa na skórę?

Jeśli zdarza się to sporadycznie, a film jest na tyle cienki, że nie wpływa na smak potrawy, nic złego się nie stanie. Nawet organizm dziecka jest w stanie poradzić sobie z tak drobnym atakiem. Pamiętajmy jednak o rękach niezabezpieczonych – im też nic złego się nie dzieje. Najpierw.

Przeciętny użytkownik syntetycznych detergentów i środków czyszczących zużywa rocznie od 200 g do pół litra środków powierzchniowo czynnych, które mogą powodować rozwój wrzodów w całym przewodzie pokarmowym.

Nieszkodliwa alternatywa

Mydło do prania to produkt znany już od dawna. Od czasów starożytnych gotowano go na tłuszczu zwierzęcym z dodatkiem popiołu. Obecnie podstawą są oleje roślinne i różne zasady. Są to również specyficzne środki powierzchniowo czynne, ale pochodzenia naturalnego, a nie syntetycznego. I jest zmywany z naczyń niemal natychmiast, usuwając brud nie gorzej niż jego odpowiedniki z przemysłu chemicznego.

alternatywny

Aby przygotować łatwy w użyciu roztwór mydła, potrzebujesz tylko 25 g mydła do prania, 1 łyżka. l. alkohol, 3 łyżki. l. gliceryna i 0,5 litra wody. Najpierw należy przygotować roztwór mydła, który doprowadza się do wrzenia. Następnie dodaje się do niego pozostałe składniki. Mieszaninę dokładnie miesza się i po całkowitym schłodzeniu wlewa (otrzymuje się żelową substancję) do wygodnego pojemnika. Stosować w taki sam sposób, jak syntetyczne detergenty.

Jeśli ta metoda nie wydaje się całkiem bezpieczna, możesz użyć kwasu cytrynowego, sody oczyszczonej i proszku musztardowego. Każdy z tych produktów nakłada się na wilgotną gąbkę, która następnie służy do wycierania naczyń. Należy tylko pamiętać, że soda jest środkiem ściernym, który może uszkodzić plastik.

Całkowite odrzucenie syntetycznych detergentów jest niepraktyczne – czasami ich analogi są droższe lub mniej skuteczne. Ale ta zasada nie dotyczy naczyń - można je łatwo umyć zwykłą bieżącą wodą, a te same blachy do pieczenia można dobrze wyczyścić sodą oczyszczoną. A to szansa na ograniczenie wpływu syntetycznych środków powierzchniowo czynnych na organizm i przyczynienie się do czystego środowiska.

Komentarze i opinie:

Pralki

Odkurzacze

Ekspresy do kawy