Niebezpieczeństwo, które nie istnieje: spokojne spojrzenie na płytę wiórową i MDF
Fenol jest trucizną, formaldehyd jest czynnikiem rakotwórczym, a produkcja płyt wiórowych i MDF bez żywic fenolowo-formaldehydowych jest niemożliwa. Problem w tym, towarzysze, że w waszym domu zasiedlają się meble niebezpieczne dla zdrowia. Albo nie? Może nie wszystko jest takie straszne, jak mówią i nie ma powodu do paniki?
Treść artykułu
Co mają wspólnego sól i płyta wiórowa?
Co się stanie, jeśli połączysz dwie trucizny, tworząc nową substancję? Poprawnie: nowa substancja o unikalnych właściwościach. Wyraźnym potwierdzeniem tego jest sól kuchenna, czyli zwykły chlorek sodu.
Chlor jest toksycznym gazem duszącym. Czysty sód jest łatwopalny i w wyniku gwałtownej reakcji z wodą powstaje żrąca zasada. Ale połączenie tych dwóch substancji - chlorku sodu - odgrywa ważną rolę w życiu człowieka. Tak ważne, że ludzie spożywają średnio do pięciu kilogramów soli rocznie. Jednocześnie nikt nawet nie myśli o porównaniu go z chlorem lub sodem - właściwości nie są takie same.
Wróćmy teraz do żywic formaldehydowych. To także zupełnie nowa substancja, która powstaje z toksycznego, łatwopalnego i rakotwórczego fenolu i formaldehydu. Prawidłowo utwardzona żywica jest substancją całkowicie nieszkodliwą. Jedynym zagrożeniem są nieprzereagowane pozostałości formaldehydu.
Należy pamiętać, że większość tego czynnika rakotwórczego odparowuje podczas produkcji płyt poddawanych obróbce w wysokiej temperaturze.Następnie produkty te przechodzą certyfikację, w wyniku której określana jest klasa emisyjna (ilość emisji) formaldehydu.
Otóż ostatnim etapem obróbki płyt wiórowych i MDF meblowych jest laminowanie – powlekanie folią melaminową lub specjalnymi lakierami, które niemal całkowicie eliminują interakcję płyty z otoczeniem. Oznacza to, że nawet te pozostałości formaldehydu, które są dozwolone przez normy, są uszczelnione wewnątrz płyty i praktycznie nie wyparowują do atmosfery (z wyjątkiem otwartych końców mebli). Ale co się stanie, jeśli powłoka zostanie uszkodzona?
Niebezpieczeństwo! Naturalne drewno!
Wróćmy do standardów. Do produkcji mebli do pomieszczeń mieszkalnych dopuszcza się stosowanie płyt wiórowych i MDF klasy E1 i E0, a materiały te są dozwolone nawet do produkcji mebli dziecięcych. Klasa E2 nie jest zalecana do produkcji mebli domowych, a w niektórych krajach nie jest nawet produkowana.
Co oznaczają te standardy? Wskazują, ile formaldehydu znajduje się w gotowej płycie:
- E0 – do 5 mg na 100 g suchej płyty;
- E1 – do 10 mg na 100 g;
- E2 - od 10 do 30 mg na 100 g.
Czasami można znaleźć ten format:
- E0 – do 0,01 mg/m3;
- E1 – do 0,125 mg/m3;
- E2 – od 0,125 do 1,25 mg/m3.
Jest to zapis wyników badań, podczas których określa się, ile formaldehydu emitowanego przez piec (lub wykonany z niego produkt) zawiera się w jednym metrze sześciennym powietrza mającego kontakt z produktem. Kiedy mówią o zagrożeniach związanych z płytą wiórową czy MDF, w przypadku standardów nagrywania opierają się na drugim formacie, ponieważ nie jemy tych materiałów, ale wdychamy ich opary.
A teraz uwaga - skup się! Jaka jest zdrowa alternatywa dla płyty pilśniowej? Naturalne drewno? Ale się myliłeś: niektóre rodzaje drewna zawierają do 12 mg formaldehydu na każde 100 g materiału.Oraz świeżo ścięty dąb w procesie suszenia „fonit” 0,75 mg/m3 formaldehydu. Jeśli drewno to zostanie podgrzane do temperatury 40°C, nawet suchy materiał uwolni 0,5 mg/m3.
To pełna klasa emisji E2 – nieosiągalny luksus dla producentów mebli.
Wniosek: Niepowlekana płyta wiórowa w równych warunkach może „zaparowywać” nawet mniej niż świeże meble wykonane z naturalnego drewna. No i jak poszło, czy się udało? W takim razie sugeruję, abyś cieszył się jeszcze jednym.
I nie ma gdzie się ukryć...
Maksymalne, jednorazowe, dopuszczalne stężenie formaldehydu w powietrzu obszarów zaludnionych, określone przepisami prawa, wynosi 0,05 mg/m3. W godzinach szczytu, ze względu na emisję samochodów, można ją przekroczyć 1,5-2 razy. Średnie dobowe maksymalne stężenie w powietrzu wynosi 0,01 mg/m3, jednak ze względu na smog w dużych miastach wartość ta może zostać przekroczona.
Gdzie ukryć się przed miejskim tłem formaldehydu? W lesie? Czy to w porządku, że w ciepły, słoneczny dzień las sosnowy (znowu standard czystości) potrafi zachwycić ośmiokrotnie większym maksymalnym dopuszczalnym stężeniem? Chociaż uczciwie należy zauważyć, że zwykle powietrze nie jest tak nasycone tą substancją. Zwłaszcza po deszczu, który wypłukuje substancję rakotwórczą z atmosfery, zamieniając ją w pożywkę dla korzeni roślin.
Jak chronić się przed formaldehydem
Wszystko to ma tylko jeden cel - udowodnić, że nie należy ślepo wierzyć propagandzie. Zwierzęta w lesie nie umierają ani nie mutują. Nawet ptaki żyjące w dziuplach drzew. A nowoczesne płyty wiórowe i MDF są nieco bezpieczniejsze niż naturalne drewno.
Jeśli to niewielkie pocieszenie, można podjąć dodatkowe środki w celu zmniejszenia stężenia substancji rakotwórczej w mieszkaniu z nowymi meblami. Najskuteczniejsze z nich:
- regularna wentylacja;
- utrzymanie komfortowej temperatury (przy +20 meble będą emitować światło dwa razy słabiej niż przy +25, przy czym zasada dotyczy także kolejnych +5);
- kontrola względnej wilgotności powietrza (przy wzroście od 30 do 70% intensywność uwalniania formaldehydu wzrasta o około 40%);
- czyszczenie na mokro z dokładnym spłukaniem użytej ściereczki w dużej ilości wody;
- kwiaty doniczkowe, z których wiele skutecznie absorbuje toksyny z powietrza.
Tym, którzy nie są pewni skuteczności podjętych działań, radzimy rozsądnie wykorzystać jedną z właściwości formaldehydu – jego dobrą rozpuszczalność w wodzie. Tę cechę substancji rakotwórczej można wykorzystać na różne sposoby. Pierwszą opcją jest umieszczenie akwarium z rybami w pobliżu nowych mebli. Jeśli wszystko jest w porządku, również nie powinieneś się martwić.
Cóż, drugą opcją jest mycie powietrzem. Odtworzy efekt wypłukiwania przez deszcz formaldehydu z atmosfery, pomagając w ten sposób zmniejszyć jego stężenie.
A co by było, gdybym przez wiele lat siedziała przy stole, który nie miał z tyłu zamkniętej krawędzi, to znaczy miał otwarte zakończenie, jak na Twoim zdjęciu pod napisem „Niebezpieczeństwo!” Naturalne drewno! Czy to jest niebezpieczne? Nie zamykałem go przez wiele lat, bo nie uważałem, że jest to niebezpieczne. A stolik znajduje się jakiś metr od akumulatora...