Granit „Sen”: recenzja domowej patelni

Od dawna nosiłem się z zamiarem zakupu patelni. Tak, nie proste, ale żeliwne. Nie wiem dlaczego, ale chciałem coś ciężkiego, efektownego, ale o małej średnicy - około 20-22. Jednak o ile udało mi się (nie) udać się do sklepu, tylko przeglądałem zdjęcia i wybierałem odpowiedni model i producenta, dali mi patelnię. Ale (o nie!) to nie było żeliwo. Oczywiście nie dała po sobie poznać, że jest smutna, bo jak to mówią „koń w prezencie…”. Tak, byłem trochę zdenerwowany, ale mimo to postanowiłem ostrożnie traktować prezent i nadal „uwielbiać” tę konkretną opcję.

A teraz głównym bohaterem jest patelnia granitowa Ø20 cm rosyjskiego producenta Mechta.

Patelnia Sen

Główna charakterystyka

Kiedy ją poznaliśmy, zdałem sobie sprawę, że nie jest tak zła, jak mi się wydawało na pierwszy rzut oka. Wygląda całkiem ładnie i budzi zaufanie, ale większą uwagę poświęciłem głównym cechom.

Patelnia Sen

Materiał obudowy

Generalnie, gdy słyszę „granitowa patelnia”, myślę, że to po prostu solidna konstrukcja z granitu. Okazało się jednak, że jest to tylko powłoka, taka jak na przykład zwykła powłoka nieprzywierająca.

Podstawa tej patelni wykonana jest z odlewu wysokiej jakości aluminium przeznaczonego do kontaktu z żywnością. Oczywiście nie rozbierałem go i nie przeprowadzałem żadnych badań, ale producent zapewnia, że ​​tak właśnie jest.

Patelnia Sen

Powłoka

Powłoka nieprzywierająca z serii „Granit” - Bóg jeden wie, co to wszystko oznacza, ale w dotyku wewnętrzna powierzchnia patelni jest trochę szorstka, jakby była na niej cienka warstwa piasku. To prawda, że ​​​​po umyciu uczucie zniknęło - efektem była idealnie gładka powierzchnia. Być może jest to jakaś warstwa ochronna przed użyciem, a może po prostu kurz, który zaatakował naczynia gdzieś indziej w magazynie.

Musiałem przeczytać, co oznacza ta cecha. Okazuje się, że seria „Granit” to układ wielowarstwowy wzmocniony kryształami minerałów (historia milczy jakich). Kryształy te odgrywają szczególną rolę - pełnią rolę ogniwa wzmacniającego, w wyniku czego powstaje potężna monolityczna struktura. Jednak to też przeczytałem.

Ogólnie dużo czytam o różnych powłokach i ostatnio granit stał się popularny. Jest szczególnie odporny na zużycie, ma doskonałe właściwości nieprzywierające (co będę musiał sprawdzić) i jest przeznaczony do intensywnego użytkowania przez długi czas (to też sprawdzimy!).

Swoją drogą pokrycie wynosi około 55 mikronów, co oznacza, że ​​można smażyć na minimalnej ilości oleju i nie bać się, że coś się przypali.

Patelnia Sen

Średnica

Średnica mojej patelni to 20 cm, o to mi chodziło - mała, kompaktowa. Na przykład do omletów można smażyć, a nawet naleśniki upiec, jeśli nikomu nie przeszkadza wysokość ścian (osobiście nie: jeśli mam ochotę na naleśniki, upiekę je w rondlu).

Patelnia Sen

grubość ściany

Dość gruby. Podoba mi się kształt patelni – jest bardzo gładka. Ale jestem estetką - piękno we wszystkim jest dla mnie ważne. A moje dania nie są wyjątkiem.

Długopis

Kształt jest prymitywny, ale wygodny w trzymaniu. Jednocześnie ucieszyło mnie, że jest w miarę solidnie zapięty, nie chybocze się i nie ślizga się w dłoni. Ale nie można go usunąć - być może dla niektórych jest to ważne.

W uchwycie znajduje się otwór, przez który można zawiesić naczynia na haczyku. Ale nie korzystam z tej metody przechowywania, bo dla mnie nie jest to ani dobre, ani złe - po prostu jest.

Patelnia Sen

Waga

Mimo, że podstawa patelni jest aluminiowa, jest dość ciężka. Być może było to spowodowane tą samą powłoką granitową.

Osobliwości

Nadaje się do różnych typów płyt:

  • ceramika szklana;
  • gaz;
  • elektryczny.

Nie nadaje się jednak na indukcję – być może dla niektórych to minus. Można myć w zmywarce.

Patelnia Sen

Subiektywne wrażenie

Tak więc, zewnętrznie, granitowa patelnia krajowego producenta Mechta jest całkiem niezła. Podobał mi się nawet kolor - ciemny, z małymi plamkami jasnego odcienia. Rzeczywiście przypomina granit.

Wygodnie trzyma się w dłoni, rękojeść jest dość ergonomiczna i wygodna.

Teraz ćwicz. Oczywiście próbowałem z nim gotować. A to były kotlety. Oczywiście przy okazji zapomniałem zrobić zdjęcie mojego arcydzieła, żebyście mogli je ocenić (nie danie, ale patelnię), ale doszedłem do wniosku: smażenie na nim to przyjemność. Nic się nie pali, ale dodałem trochę oleju. Z patelni nie ma zapachu, chociaż jest nowa. W starych naczyniach jedzenie początkowo przyklejało się, potem po usmażeniu łatwiej było je odwrócić, ale być może powłoka nie była już tak niezawodna, ale tutaj kotlety po prostu się ześlizgiwały - znaczna ulga w gotowaniu.

W zestawie nie było pokrywki, więc od razu kupiłam ten ważny dodatek do naczyń. Usiadła jak ulał. Producentem jest także Rosja.

Patelnia Sen

Patelnia Sen

Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się takiego efektu po tej patelni, więc zapomniałam już o tym moim żeliwnym marzeniu. Teraz mam kolejny - „Marzenie”!

Komentarze i opinie:

Pralki

Odkurzacze

Ekspresy do kawy