Obalamy 4 mity na temat pokonywania upałów, które mogą być niebezpieczne dla zdrowia.
Wiele osób uwielbia lato i upalną pogodę. Jednak wraz z jego wystąpieniem trzeba pomyśleć o tym, jak uchronić się przed udarem cieplnym. Czasami jednak temperatura jest jak w kuchence mikrofalowej. Jednak większość popularnych porad ratujących życie to kompletna bzdura. A czasem nawet szkodliwe dla zdrowia ludzkiego. Dlatego dzisiaj obalę 4 mity na temat chłodzenia w czasie upałów.
Treść artykułu
Zimne napoje ratują życie
Latem większość ludzi ma ochotę na szklankę wody z lodem lub chłodną kawę. Jednak wbrew powszechnemu przekonaniu takie napoje nie są najlepszym rozwiązaniem. Chociaż woda z lodem zapewni chwilowe uczucie świeżości, wyrządzi Twojemu organizmowi krzywdę, jeśli chodzi o zapobieganie przegrzaniu.
Uczucie, że napój spowodował, że czujesz się mniej gorąco, nie trwa długo. Dokładnie tyle, ile zajmuje organizmowi ogrzanie napływającej cieczy. Ale pod wpływem niskiej temperatury naczynia krwionośne zwężają się. A to z kolei prowadzi do zmniejszenia dopływu krwi do całego organizmu i przejścia do trybu oszczędzania ciepła. Krótko mówiąc: zimno paradoksalnie nagrzewa.
Co dziwne, kompetentne podejście do ucieczki przed upałem polega na ciepłych, a nawet gorących napojach. Płyn podgrzany do temperatury około 50 stopni w żaden sposób nie zakłóca naturalnej termoregulacji organizmu. Dodatkowo stymuluje wzmożoną produkcję potu.A to już główna broń organizmu w walce z przegrzaniem.
Kiedy jest gorąco, trzeba zjeść lody
Podobnie jak w przypadku wody, jedzenie zimnych pokarmów uniemożliwia organizmowi prawidłową reakcję na ciepło. Na tym jednak nie koniec negatywnych skutków! Oprócz przeszkód, jakie lody stwarzają dla naturalnej termoregulacji, prowokują także produkcję hormonu powodującego pragnienie. Otóż proces rozkładu tłuszczu wymaga od organizmu dużej ilości energii.
Pokarmy o niskiej zawartości kalorii, ale bogate w błonnik i wilgoć pomogą łatwiej przystosować się do upału. Warzywa, owoce i jagody powinny być najlepszymi przyjaciółmi człowieka w ciepłym sezonie. To banalne, ale działa.
Zimny prysznic pomaga
Komfortowy zakres temperatur dla człowieka wynosi od 25 do 28 stopni. Nic więc dziwnego, że w czasie upałów ma się ochotę wejść do lodowej kąpieli. Jednak korzyści płynące z tej procedury są tylko powszechnym mitem.
Receptory znajdujące się na skórze jako pierwsze reagują na zmiany temperatury wokół. Przekazują sygnały do mózgu, regulując w ten sposób pożądany poziom przepływu krwi. Kiedy człowiekowi jest gorąco, jego intensywność w kierunku powierzchni skóry wzrasta, a gdy jest zimno, maleje. Tak więc, jeśli staniesz pod lodowatym prysznicem, receptory na skórze zasygnalizują, że ciało zaczęło zamarzać. Co z kolei spowolni proces przekazywania ciepła i zablokuje naturalne chłodzenie organizmu.
Nie oznacza to jednak, że w upale nie można pływać. Najlepszą opcją o tej porze roku będzie prysznic o temperaturze około 33 stopni Celsjusza. Ta woda wydaje się ledwo ciepła.
Powinieneś pić tylko wtedy, kiedy masz na to ochotę
Niewielka ilość wilgoci w organizmie prowadzi do odwodnienia, przegrzania i udaru cieplnego.Jednak pragnienie nie jest najbardziej wiarygodnym wskaźnikiem braku wody w organizmie. Często na słońcu osoba po prostu zapomina wypić wymaganą ilość wody. Pragnienie może być po prostu nieobecne.
Aby zapobiec odwodnieniu, należy pić kilka łyków płynu co 15-20 minut. Dorosły człowiek, aby zachować równowagę, będzie musiał wypijać do trzech litrów wody dziennie.
Do tej kwestii należy jednak podejść mądrze. Wypicie zbyt dużej ilości płynów z przyzwyczajenia może spowodować jedynie zatrucie, nudności i zawroty głowy. Ważne jest, aby zacząć pić wodę od 2-3 szklanek dziennie, stopniowo zwiększając jej objętość. Nawiasem mówiąc, ten nawyk przydaje się nie tylko w ciepłym sezonie. W końcu organizm potrzebuje wystarczającej ilości wilgoci przez cały rok.