Niedobór nie jest problemem: 8 lifehacków z czasów sowieckich
Ludzie w ZSRR byli bardzo pomysłowi. Brak towaru wymuszał na co dzień posługiwanie się pomysłowością i przebiegłością. Część tej ludowej mądrości przetrwała do dziś. Być może sowieckie „lifehacki”, o których dzisiaj będę mówił, przydadzą się nawet ludziom XXI wieku.
Treść artykułu
Wymiana lakieru do włosów
Większość pań w tamtych czasach mogła tylko marzyć o takim luksusie. Nie rozpaczali jednak – deficytowy produkt zastąpiono… syropem cukrowym! Szklankę wody, kilka łyżek cukru, dobrze wymieszaj. Rezultatem jest łatwa w użyciu lepka mieszanka, która mocno utrzymuje stylizację. To prawda, że po tym musiałam długo i mocno myć włosy... Dołożysz wszelkich starań, aby wyróżnić się modną fryzurą.
Wazelina do ust
Obecnie dostępnych jest kilkadziesiąt pomadek higienicznych – z zapachem i bez, przezroczystych, dekoracyjnych… Ale w ZSRR takim luksusem mogły pochwalić się tylko osoby, które były za granicą. A nawet wtedy nie zawsze. Jednak fashionistki nie rozpaczały. Zamiennikiem pomadki była zwykła wazelina. Może nie pachniał „sernikiem jeżynowym”, ale nawilżał go śpiewająco.
Rękodzieło ze starych ubrań
Jak wiadomo, w Związku Radzieckim niczego nie wyrzucano. Wyrzucenie rajstop czy pończoch do kosza jest nie do pomyślenia. To samo dotyczyło przestarzałych T-shirtów i bluz. Jeśli nie było na nich nic do szycia, dzianina była zużyta.Z tkaniny wykonano na drutach praktyczne i wygodne dywaniki, uszyto poszewki na poduszki i wycięto szmaty. Sprawy trwały do ostatniego tchnienia.
Środek do czyszczenia rur
W tamtych czasach gospodynie domowe nie miały „Pana Mięśniaka” ani „Kaczątka Toaletowego”. Jednak zaradne kobiety wymyśliły własny napar do czyszczenia fajek. Wymieszali pół opakowania sody oczyszczonej z pół szklanki octu, odstawili na pół godziny i zalali wrzątkiem. Powstała kompozycja rozpuściła (i nadal rozpuszcza!) każdą paskudną rzecz. Chociaż jest dość agresywny, może więc uszkodzić delikatne materiały, a nawet jego twórcę.
Odkamienianie
Teraz możesz żartować z paczki napojów gazowanych, która od niepamiętnych czasów stoi w kuchennej szafce. Kiedyś pojawiał się w większości lifehacków. Za pomocą kilku łyżek tego cudownego proszku możesz oczyścić dowolny garnek lub patelnię z osadów węglowych. Wystarczy zagotować naczynia i pozostawić je w roztworze na noc. Szczerze mówiąc, do dziś stosuję tę metodę.
Magazyn żywności
Wyrzucenie czegoś było w zasadzie luksusem, na który nie można było sobie pozwolić. Gospodynie domowe nauczyły się dbać o wszelkie zapasy żywności. Każda radziecka kobieta wiedziała, że chleb należy przechowywać w drewnianej skrzynce na chleb lub chociaż na desce. Pasta pomidorowa została zmieszana z solą i olejem roślinnym. Otóż smalec zmielono na mięso mielone i przechowywano w zamrażarce. A czasem nawet zakopywali się w zaspie śnieżnej na podwórku, jeśli była zima.
Terapeutyczny peeling do twarzy
Nie było wtedy specjalnych kosmetyków do pielęgnacji, a ja chciałam być piękna. Musiałam sama zrobić sobie makijaż. Pokruszone tabletki aspiryny zmieszano ze śmietaną lub jogurtem. Tą mieszaniną dobrze natarto twarz, a następnie umyto.
Suchy szampon
Tak, teraz modne urządzenie zostało wynalezione w ZSRR.Aby uzyskać efekt umytych włosów, kobiety przesiały przez sito odrobinę mąki lub talku. Następnie trzeba było dokładnie rozprowadzić produkt po włosach. Podobnie jak w przypadku syropu, po takim lifehacku trzeba było jeszcze dokładnie umyć włosy.
Cóż, syrop cukrowy jest w porządku, ale użyliśmy piwa.
Wazelina wysusza! Nikt z moich krewnych i znajomych nigdy nie smarował się wazeliną! Skąd to wziąłeś?!
Kamień usunięto octem lub kwaskiem cytrynowym. Poza tym w sprzedaży była też „Antinakipina”, no może nie wszędzie. Koncentrat pomidorowy po prostu polano na wierzch niewielką ilością oleju roślinnego (kilka łyżek), a smalec doskonale przechowywał się w zamrażarce bez żadnego rozdrabniania.
A drobna sól z kefirem lub kwaśną śmietaną jako peeling jest nadal popularna.