Co można było dostać w ZSRR za zebrane śmieci?
Nieco inny stosunek do odpadów mieli obywatele Związku Radzieckiego, w przeciwieństwie do obecnego pokolenia. W tamtych czasach system dostarczania i recyklingu odpadów był jasno i rygorystycznie ustalony, a świadomość ludzi była dość dobrze wspierana.
Podobnie dzisiejsze władze chcą nakłonić społeczeństwo do umiejętnego gospodarowania odpadami, podając jako przykład czasy sowieckie. Opowiemy, co dobrego zyskali ludzie w ZSRR, jeśli prawidłowo segregowali śmieci i dlaczego zbieranie i sortowanie było wówczas tak popularne.
Treść artykułu
Oddzielna kolekcja
Już na początku lat 20. ubiegłego wieku zaczęto wpajać świadome podejście do często używanych dóbr. Stopniowo (ale pewnie) organizowano zbiórkę odpadów, dzięki czemu wszelkie polimery, materiały tekstylne, a także opakowania gumowe, szklane i makulaturę zaczęto klasyfikować do poszczególnych rodzajów odpadów podlegających recyklingowi. Dostawy surowców i kompetentna dystrybucja zasobów to właśnie tradycja radziecka, której w dzisiejszej rzeczywistości nie można pominąć i o której niewątpliwie nie należy zapominać.
Władze ZSRR bardzo dokładnie przemyślały i zorganizowały system recyklingu odpadów, do tego stopnia, że jego koszty inwestowane były w koszt samego przetworzonego produktu. Szczególne znaczenie w tym programie miały ośrodki recepcyjne zlokalizowane na terenie całego kraju.To właśnie te punkty mogły pochwalić się niespotykaną dotąd kolejką, ponieważ zwykli obywatele radzieccy spieszyli się z oddaniem wszelkich dozwolonych odpadów, a wydarzenie to stało się bardzo popularne.
W proces ten zaangażowani byli absolutnie wszyscy – dorośli, dzieci i osoby starsze. Ale szczególnie spodobało się to młodym ludziom i zostało zaprojektowane, można powiedzieć, właśnie dla tej kategorii obywateli. Już w szkole zachęcano dzieci do noszenia szklanych pojemników i starych gazet, a dla wywołania większej emocji organizowano konkursy, w których uczeń, który zebrał maksymalną liczbę produktów do recyklingu, mógł zdobyć różne nagrody: od dyplomu po wakacje w obóz letni. W tamtych czasach był to niewątpliwy sukces.
Zwróć butelkę i kup samochód!
Władze dość aktywnie i entuzjastycznie motywowały osoby dorosłe do oddawania odpadów. Na przykład każdy rodzaj surowca miał określoną cenę, a nagroda była czasami dość znacząca. Zatem za 2 puste opakowania nabiału można było kupić nowe, ale wypełnione tylko ulubionym napojem: jogurtem, kefirem i innymi smakołykami.
Po pewnym czasie w punktach zbiórki zaczęto przyjmować inny rodzaj opakowania szklanego – wodę lub wódkę. Co więcej, wyceniono je znacznie drożej. Według plotek (wierzcie lub nie, to zależy od Was), niektórym obywatelom tak pilnie przekazywano szklane pojemniki, że za uzyskane pieniądze udało im się nawet kupić samochód, a nawet mieszkanie.
Oprócz nagrody w postaci pieniędzy ludzie mieli możliwość otrzymania czegoś z rzadkiej kategorii towarów. Na przykład mydło zapachowe, proszek do prania, wyjątkowe książki i wiele innych rzeczy, które były wówczas dość pożądane i rzadkie.
Niestety, dziś system zbierania i recyklingu odpadów jest praktycznie słabo rozwinięty.Ludzie nie są tak świadomi tego wydarzenia jak w ZSRR. Nawet jeśli Rosjanie zajmują się sortowaniem, to tylko w dużych miastach, a w małych wioskach nawet problem wywozu śmieci nie został jeszcze rozwiązany. Co możemy powiedzieć o sortowaniu?!
Jednocześnie uczyli ludność, aby nie śmiecili w przyrodzie i czytali. Za makulaturę ludzie mogliby uzyskać prawo do zakupu rzadkich książek, które po prostu nie zostały sprzedane. A ludzie gonili za tymi książkami.
Tak było w „złym” ZSRR! A w odnoszącej sukcesy „gospodarce” rynkowej Jesteśmy przekonani, że przekazujemy kupującym ZA DARMO: butelki szklane, butelki plastikowe, szmaty, przestarzałe meble, zużyte baterie i lista jest długa. „Specjaliści ds. rynku” naprawdę kochają gratisy do kieszeni! Dlaczego nie zorganizować, jak to było w ZSRR, punktów zbiórki tych wszystkich śmieci??? No oczywiście, wtedy nie będzie DARMÓW (i cała ta pyszność przepadnie)!!!!!!!!!
Co mają z tym wspólnego ludzie?? Zrobiło to państwo.
Tak, kiedyś można było oddać wszystko, czego nie potrzebowałeś, nawet stare rzeczy... X
Sama pamiętam zdawanie matury w 6 klasie, wręczono mi medal za oddanie makulatury, w konkursie indywidualnym zdałam najwięcej.
Następnie dorosły urzędnik otrzymał kupony. Można było dla nich coś kupić w sklepie Stimul.Pamiętam, że moja mama wzięła parasolkę od 3 japońskich słoni i kupiła sobie książkę o 20-letnim Dumasie.
Cóż, tak, było. Potrzebuję pieniędzy, ponieważ w piwnicy Bankok zebrał 3 litry. który sprzedałem po wyższej cenie. Nie chcę polować na bażanty, nauczyć się chodzić kilka trzech butelek od woźnego, wyjęli je ze spiżarni, przekazali i od razu poszli do kina za rogiem. TERAZ TY! Idziesz do kina na dwie butelki?))) Ludzie chcieli jeść... dlatego oddawali mleko i nic nie było wyrzucane. Nawiasem mówiąc, w przeciwieństwie do nas w Czechach, przedmioty wyszczerbione i połamane były akceptowane taniej. płynęło! To zanieczyszcza planetę NAAAA, VEEE-KAAAA!! Nie rozkłada się. Gorzej niż plastik!!! Tak Za darmo, ktoś położył pudło w wejściu... Na zużyte baterie, włóż je! (Dlaczego to jest darmowe? Ja i wszyscy za nie zapłaciliśmy, więc weźcie je za pieniądze. Inaczej ktoś zbiera GOODAAAMIES!!!)
Mówisz serio? Czy ludzie nieświadomie nawiązują kontakty? Dlaczego ludzie mieliby bać się bezpłatnie wykonywać obowiązki podmiotu gospodarującego odpadami komunalnymi? Nie zapomina wziąć pieniędzy za wywóz i utylizację.
Jeśli będzie płatność, będzie sortowanie, jeśli nie będzie płatności, to przepraszam, sami, płacimy za to pieniądze.
Był tak rozwinięty cywilizowany kraj ZSRR, my, niechlubni potomkowie, niszczymy ślady dawnego wielkiego kraju